wtorek, 4 marca 2014

Pełnoziarniste naleśniki z piwem {Pancake Tuesday czyli Naleśnikowy Wtorek} / Wholewheat Boozy Beer Pancakes

Pancake Tuesday, Shrove Tuesday, Fat Tuesday, francuski Mardi Gras - tak wiele nazw dotyczących tego samego dnia, czyli wtorku przed Środą Popielcową. Odpowiednik naszego Tłustego Czwartku, kiedy to według tradycji Chrześcijanie po raz ostatni przed Wielkim Postem spożywają tłuste i słodkie potrawy, od których jedzenia będą się powstrzymywać przez cały okres trwania postu (wielkopostne postanowienia). Po raz pierwszy z Naleśnikowym Wtorkiem zetknęłam się podczas pobytu w Irlandii i tak mi się spodobała ta tradycja, że przeniosłam ją na swój domowy grunt i stała się również moją tradycją. Tym sposobem mam dwa tłuste dni przed postem, a nie jeden. ;) Żeby mi jednak nie było za dobrze, po raz kolejny "odchudziłam" przepis, używając mąki pełnoziarnistej do zrobienia naleśników. Aby tradycji stało się jednak zadość, użyłam do przygotowania placków piwa, ponieważ to właśnie alkoholu nie będę piła w czasie postu. Tak więc po raz ostatni przed Wielkanocą - piwko. Na zdrowie! :)





Składniki na ok. 10 naleśników (zależnie od wielkości patelni):
2 szklanki mąki pełnoziarnistej
1 szklanka mleka
1 szklanka piwa
2 jajka
szczypta soli
1 łyżka oleju
1 łyżka syropu klonowego (opcjonalnie)
kawałek masła do posmarowania patelni

Wszystkie składniki (oprócz masła) wymieszałam trzepaczką. Mąkę wcześniej przesiałam, a to, co zostało na sitku wrzuciłam po prostu do miski. Ciasto odpoczywało ok. 30 min przed smażeniem, chociaż powinno dłużej (nawet kilka godzin). Następnie smarowałam patelnię masłem i smażyłam naleśniki na złoto. Naleśniki z dodatkiem piwa (co prawda alkohol z piwa wyparowuje podczas smażenia i zostaje tylko delikatny piwny posmak, jednak w wersji dla dzieci piwo można zamienić na gazowaną wodę mineralną) są niezwykle puszyste i mięciutkie i doskonale się zawijają, składają, są świetne do faszerowania itp. Podałam część, jak każe brytyjska tradycja, posmarowane masłem, skropione sokiem z cytryny i posypane cukrem (zamieniłam go na syrop klonowy więc nie do końca tradycyjnie, ale nie używam białego cukru), a część z pozostałą po przygodzie z pączkami marmoladą różaną.



Karola

Brak komentarzy :