czwartek, 26 maja 2016

Przepyszna lazania / Tasty lasagne

Już nawet nie będę pisać o zaniedbywaniu bloga, bo to jest ewidentne. Napiszę za to o czymś, co mnie skłoniło do powrotu. :)
Przy okazji ostatniej wizyty u babci miałam przyjemność porozmawiać z przyjacielem rodziny, który bardzo mnie zaskoczył mówiąc, że lubi mojego bloga i korzystał z moich przepisów niejednokrotnie. :) Zrobiło mi się naprawdę miło i byłam ogromnie zdziwiona, bo jakoś tak cały czas myślałam, że piszę trochę dla siebie. Ta rozmowa dała mi motywacyjnego kopa, poczułam nawet lekki wstyd, że tak długo tu nie zaglądałam, więc jestem. :)
Jacku, przepis na lasagne dedykuję Tobie. :)




Przepis własny

Ten przepis powstał metodą prób i błędów. Obecnie uważam, że jest to jego najlepsza wersja. Zaczynałam od gotowych sosów, a doszłam do wykonania lazanii od początku do końca samodzielnie. Nie zabrałam się tylko za własnoręczne robienie makaronu, bo na to niestety jestem zbyt leniwa. ;) Mimo, że przepis jest długi, lazanię robi się naprawdę szybko, a najsmaczniejsza jest... następnego dnia, choć oczywiście świeża też jest pyszna. :) Polecam zrobienie dużej porcji na dwa dni. Bez zbędnych opóźnień - przejdźmy do przepisu.

Składniki na 2-5 osób (na duże naczynie żaroodporne):

Na czerwony sos:
oliwa z oliwek lub olej rzepakowy do smażenia
1 średnia cebula drobno posiekaną
2-3 z czosnku drobniutko posiekane
1-1,5 kg mielonego mięsa wołowego lub wieprzowego lub mielonego, zależnie od preferencji. Można również użyć mielonego mięsa z indyka - danie będzie trochę lżejsze
1 - 1,5 szklanki przecieru pomidorowego (Podravka w kartoniku ma świetny skład)
1 mały słoiczek koncentratu pomidorowego
sól i pieprz do smaku
1 łyżeczka słodkiej papryki
po 1 łyżeczce suszonej bazylii, tymianku i oregano
szczypta ostrej papryki lub pieprzu Cayenne

Na biały sos:
1 łyżka masła
1 łyżka mąki
1 szklanka mleka
1 op kwaśnej śmietany 12% (ok. pół szklanki)
1 żółtko
sól, pieprz i gałka muszkatołowa do smaku

Na lasagne:
płaty makaronu do lasagne (na moje naczynie żaroodporne wychodzi około 12 płatów)
30dkg żółtego sera, który dobrze się topi, np Gouda
trochę mozzarelli i parmezanu (opcjonalnie)


Wykonanie:

Rozgrzej piekarnik do 180°C.

Zetrzyj ser na tarce o dużych oczkach i przygotuj garnek osolonej wody, którą postaw na gazie i doprowadź do wrzenia. Wlej do niej 2-3 łyżki oliwy lub oleju.

Czerwony sos:
Na oliwie lub oleju zeszklij cebulę, dodaj czosnek, przesmaż ok 1 min i wrzuć mięso rozdrabniając je w palcach. Usmaż mięso na brązowo, jeśli na dnie patelni będzie nadal dużo płynu - odlej go, albo poczekaj aż odparuje. Dodaj przecier i wymieszaj. Dodaj koncentrat i dobrze wymieszaj. Dopraw solą i pieprzem, smaż aż sos trochę zgęstnieje. Na koniec dodaj roztarte w dłoniach zioła i smaż mieszając jeszcze ok 5min.

Biały sos:
W kubku lub miseczce połącz ze sobą śmietanę i zoltko, dobrze wymieszaj. Dopraw sola, pieprzem i gałką muszkatołową. Odstaw na bok.
Na patelni roztop masło - uważaj, żeby go nie przypalić! Wsyp mąkę i przesmaż mieszając tak długo, aż straci surowy smak. Wlej powoli szklankę mleka, cały czas szybko mieszając, żeby nie powstały grudki. Zmniejsz gaz.
Wlej na patelnię mieszankę śmietany i żółtka. Gotuj cały czas mieszając, aż sos zgęstnieje. Zestaw z ognia.

Do uprzednio przygotowanego garnka z wrzątkiem wrzucaj płaty makaronu (ja wrzucam po 3-4szt na  raz) i gotuj 2-3 min.

Na dnie naczynia żaroodpornego rozłóż warstwę czerwonego, mięsnego sosu (ok.1/3). Na sosie połóż płaty makaronu. Posmaruj je dość grubą warstwą białego sosu. Na sosie rozłóż warstwę startego sera. Na serze ponownie ułóż warstwę czerwonego sosu (1/3), na sosie płaty makaronu, posmaruj je białym sosem i ponownie posyp serem. Na serze ułóż resztę mięsa, na mięsie płaty makaronu, na makaronie resztę białego sosu. Ostatnią część sera możesz wymieszać z mozzarella i parmezanem (opcjonalnie). Wyłóż ser na sos. Ostatnia warstwa sera powinna być najgrubsza.

Wstaw przykryte naczynie (możesz użyć folii aluminiowej) do nagrzanego piekarnika. Piecz 20min. Zdejmij folię, włącz termoobieg i piecz jeszcze 5-10 min, aż ser się ładnie zezłoci.

Po upieczeniu pozwól lazanii chwilę ,,odpocząć" zanim ją pokroisz.
Podawaj z dobrą, lekką sałatką.
Następnego dnia (jeśli cokolwiek zostało) ;) rozgrzewaj w nagrzanym piekarniku w naczyniu przykrytym folią aluminiową.

Smacznego! :)




Możesz również przygotować lasagne w małych naczynkach jako pojedyncze porcje :)



2 komentarze :

Kinga pisze...

Wygląda bardzo apetycznie! :)

Anonimowy pisze...

Sprawdzony, pyszny i naprawdę szybki przepis ��. Dzięki Karolka!